MONOPOL
NA SZCZĘŚCIE
Idę
do sklepu kupuje słoik z napisem szczęście .
-Dzień
dobry poproszę słoik szczęścia czysty, nie mieszany.
-Czy
jest Pani pewna, ze tego właśnie Pani potrzebuje? Bo my niestety
tego nie mamy.
-
A czy nie ma wypośrodkowanej pozycji? Nie za dużo, nie za mało?
Potrzebuje tylko szczypty odrobiny. Czy nie może mi Pani tego dać?
-
Nie rozumiem czego Pani potrzebuje.
-Potrzebuje
szczęścia, potrzebuje tego słoika szczęścia jak cholera. W życiu
tak mi go brakuje. Potrzebuje jednej dawki. Łaknę go jak narkoman
heroiny. Zloty strzał? Czy nie zachłysnę się nim? Czy to nie
chwilowe? Czy nie pycha przemawia przeze mnie?
Czyż
nie obiecała mi Pani, że jeśli przyjdę po Nowym Roku dostawa
będzie na mnie czekała? Czy nie po to żyłam nadzieją, że w
końcu go dostane. Czy nie trzeba głodnych nakarmić? Spragnionych
napoić? Po tylu dniach oczekiwania przychodzę i Pani go dla mnie
nie ma. Czuje się rozczarowana.
-Rozumiem,
ze to trudne dla Ciebie. Jednak nic nie obiecywałam. To wszystko
co mogę dla Ciebie zrobić.
-A
od kiedy jesteśmy na Ty. Skraca PANI dystans między nami. Jednak
nie tego oczekiwałam. Nie takie były moje plany, zamierzenia.
Jestem tutaj w konkretnym celu. Poproszę słoik szczęścia!
-Nie
jestem sprzedawcą, nie mam magicznej różdżki zmiany. Nigdy nie
było dystansu miedzy nami Spojrzałaś mi w oczy. Każdego dnia.
Wczoraj i jutro. Patrzysz na mnie codziennie w lustrze. Codziennie ze
sobą rozmawiamy.
Jestem
Twoja myślą w ciszy.
Jestem
Twoim dniem w nocy.
Jestem
Twoim końcem i początkiem.
Zbieram
Twoje łzy do słoika.
Składam
Twoje małe sukcesy, czasem widzę jak błądzisz. Niczym dziecko we
mgle. Karmię Cię nadzieją w poszukiwaniu siebie. Pomagam wstać,
gdy upadasz. Tak to właśnie ja. Jesteś mną, a ja Tobą. Jesteśmy
jednostką we wszechświecie. Małą galaktyka. Słoikiem szczęścia,
zmiany, dnia i nocy. Mieszanką wybuchowa. Introwersja splatana z
ekstrawersją. Jestem przecinkiem, wykrzyknikiem i kropką. (...)
Tak
naprawdę nie wiem czego szukasz. Szukasz zmiany, rozwiązania. A to
ja postrzegam Ciebie jaką zmianę w świecie. Bo to czego tak
wytrwale szukasz, jest w Tobie! Tak Ty! Spójrz na mnie! Uśmiechnij
się do siebie!
Twój
Słoik to ja- to Ty. Ogrzewasz mnie swoim sercem, wkładasz dusze. I
nie widzisz, że to czego potrzebujesz jest w Tobie.
Zatrzymaj
się. Pomyśl gdzie jesteś!
A
ja nie sprzedaje(..) jestem Twoim przeznaczeniem